Za 100 lat pamiętajcie o naszych kotylionach i kokardach narodowych
Codziennie każdy z nas stara się ubierać oryginalnie i inaczej niż koleżanka czy kolega...tymczasem 9 listopada szkolne korytarze prezentowały się odświętnie i elegancko..każdy z nas założył galowy strój przypinając do niego kotylion lub kokardki w barwach narodowych. Wprawdzie ,,kotylion" pochodzi z Francji, ale zagościł od lat w Polsce...Należy tylko zawsze pamiętać, że w kokardzie czy kotylionie z barwami narodowymi, kolor biały jest w środku a kolor czerwony na zewnątrz. Kolejność ta może zostać odwrócona tylko, jeśli jest ona podkładką pod białego orła. Taki układ był powszechnie stosowany w okresie Powstania Styczniowego, co zostało utrwalone w sztuce. Na obrazie ,,Pożegnanie powstańca” Artura Grottgera, młoda kobieta przypina do czapki powstańca kokardę narodową z białą barwą na zewnątrz i czerwoną w środku...tyle sztuka...
Cieszymy się, że tego dnia wszyscy razem, swoim ubiorem i akcentem barw narodowych, podkreśliliśmy swoją radość z wolności, którą odzyskaliśmy po 123 latach niewoli...
Udało mi się sfotografować nieliczne kotyliony i kokardy w barwach narodowych, ale patrząc na te zdjęcia, aż ,,serce rośnie", że wszyscy postarali się o patriotyczny akcent swojego ubioru. Monika Borkowska